Czy fotowoltaika nadal się opłaca? Zmiany w 2022 roku


Panel fotowoltaiczny na dachu domu

Systemy fotowoltaiczne cieszą się w ostatnim czasie ogromną popularnością. W 2016 roku wprowadzono net-metering, czyli tzw. opusty, które pozwalały prosumentom na oddawanie nadwyżek do sieci, z potrąceniem 20 lub 30% zgromadzonego prądu. W ten sposób można było korzystać z darmowej energii w miesiącach, w których instalacja nie działała odpowiednio wydajnie bez konieczności montowania drogich magazynów prądu. Obecnie jednak wprowadzono zmiany, a właściciele nowych instalacji fotowoltaicznych nie korzystają już z opustów, lecz tzw. net-billingu.

To nowe rozwiązanie całkowicie odmieniło sposób zarządzania nadwyżkami w produkcji prądu przez instalację fotowoltaiczną. Zmiany w fotowoltaice sprawiły, że nadwyżki energii elektrycznej są rozliczane nie ilościowo, lecz wartościowo. Oznacza to, że obecnie są one sprzedawane po obowiązujących stawkach rynkowych. Trzeba jednak pamiętać, że takie ceny regularnie się zmieniają, a od dłuższego czasu dynamicznie rosną. Może się więc okazać, że prąd sprzedany kilka miesięcy temu był tańszy niż ten kupowany obecnie, w przypadku zwiększonego zapotrzebowania. To właśnie dlatego wiele osób zastanawia się, czy po zmianach w prawie dotyczącym magazynowania energii w sieci fotowoltaika jest wciąż opłacalna.

Co z rozbudową instalacji fotowoltaicznej po 1 kwietnia 2022?

Osoby, które zdecydowały się na montaż instalacji fotowoltaicznej przed 1 kwietnia 2022 roku, wciąż mogą korzystać z systemu net-meteringu przez 15 lat od momentu stworzenia konstrukcji. Oznacza to, że nie muszą one od razu przechodzić na nowy sposób rozliczania nadwyżek, choć oczywiście mogą to zrobić. W razie rozbudowy już istniejącej instalacji po 1 kwietnia 2022 roku stosuje się tę samą zasadę, a więc nie ma obowiązku automatycznego przechodzenia na net-billing.

Niektóre osoby, które uruchomiły instalację przed obecnymi zmianami, decydują się mimo wszystko przejść na system obliczania wartości prądu, a nie jego ilości. Opłacalność takiego rozwiązania zależy od kilku czynników. Warto przeprowadzić odpowiednie wyliczenia, zanim zdecyduje się na taką opcję. Zmiany w fotowoltaice od 1 kwietnia 2022 mogą bowiem spowodować, że zyski czerpane z własnej produkcji prądu będą znacznie mniejsze. Niekiedy nawet okazuje się, że lepszym pomysłem jest stworzenie magazynu energii, dzięki któremu można zrezygnować ze współpracy z operatorem sieci i samodzielnie przechowywać prąd bez prowizji.

Czy w 2022 fotowoltaika się opłaca?

Instalacje fotowoltaiczne wciąż są bardzo opłacalnym sposobem na samodzielne produkowanie prądu. Ceny energii elektrycznej sukcesywnie rosną, dlatego możliwość samodzielnego jej wytwarzania to ogromne odciążenie dla konsumentów. Trzeba bowiem pamiętać, że odpowiednio dobrana moc instalacji zaspokaja zapotrzebowanie na prąd przez cały rok. Oprócz tego w nowym systemie pozwala ona na zgromadzenie nadwyżek i wykorzystanie ich w późniejszym czasie, zgodnie z własnymi potrzebami. Jedyne koszty to te związane z projektem oraz zainstalowaniem instalacji na budynku czy działce.

Zwykle zrealizowanie takiej inwestycji kosztuje nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych, jednak po przeliczeniu takich wydatków na ceny prądu może okazać się, że panele fotowoltaiczne zwrócą się już w przeciągu kilku lat.

Jeśli chodzi o system, jakim jest fotowoltaika, zmiany od kwietnia wcale nie zahamowały zainteresowania klientów wręcz przeciwnie. Coraz więcej osób szuka sposobu na ograniczenie kosztów związanych z utrzymaniem nieruchomości, które w skali roku wynoszą od kilku do nawet kilkunastu tysięcy złotych. To rozwiązanie nie tylko ekonomiczne, lecz także ekologiczne. Obecnie wspiera się takie wybory, proponując różnego rodzaju dofinansowania dla osób, które rezygnują z paliw stałych na rzecz energii odnawialnej.

Panele fotowoltaiczne na ścianie budynku

Jakie zmiany w fotowoltaice od kwietnia 2022?

Zmiany dotyczące systemów fotowoltaicznych wprowadzone w 2022 roku obejmują głównie sposób rozliczania nadwyżek w sieci. W przepisach pojawiło się kilka nowych pojęć dotyczących net-billingu. Środki wyliczone na podstawie aktualnego kursu znajdują się na specjalnym koncie. To właśnie dzięki nim możliwe jest wykupienie prądu z sieci w sytuacji, gdy nie pokryje go aktualna produkcja energii przez instalację.

Takie zmiany mogą przełożyć się bezpośrednio na opłacalność instalacji, zwłaszcza jeśli ceny będą dynamicznie rosnąć. To właśnie dlatego wiele osób wciąż zastanawia się, czy warto inwestować w fotowoltaikę. Rosnące ceny prądu sprawiają jednak, że możliwość produkowania go na własną rękę może okazać się odpowiednim rozwiązaniem.

Co zmieniło się w fotowoltaice?

W fotowoltaice zmieniły się przede wszystkim kwestie formalne i sposób rozliczania się z operatorami. Wcześniej użytkownicy mogli magazynować nadwyżki wyprodukowanej energii z sieci, płacąc za to 20 - 30% jej wartości. Obecnie wszystko przelicza się na złotówki. System ten działa dopiero od 1 kwietnia 2022 roku, dlatego wciąż jest testowany i udoskonalany. Obowiązuje wszystkie osoby, które zajęły się planowaniem własnej instalacji fotowoltaicznej dopiero po wprowadzeniu zmian, a także tych, które dobrowolnie chcą skorzystać z takiego rozwiązania.

Oprócz tego w fotowoltaice regularnie dochodzi również do zmian stosowanych technologii. Obecnie dostępne panele słoneczne są znacznie bardziej wytrzymałe niż te produkowane jeszcze kilka lat temu. Niedawno mówiło się o tym, że fotowoltaika nie zdąży się zwrócić, ponieważ zbyt szybko traci swoją wydajność. Obecnie stosuje się takie metody, które pozwalają na bezproblemowe korzystanie z systemu przez co najmniej kilkadziesiąt lat. Badania nad jeszcze wydajniejszymi technikami wciąż trwają. Zmiany od 1 kwietnia 2022 roku, dotyczące nadwyżek energii w polskich sieciach, mają być reakcją na rosnące zainteresowanie takimi systemami, jednak ich wpływ na oszczędności prosumentów będzie widoczny prawdopodobnie dopiero po kilkunastu miesiącach.